Masz spłacony kredyt we frankach? Wbrew powszechnemu przekonaniu nie odbiera Ci to szansy na pozwanie banku i odzyskanie nadpłaconych rat. A zdecydowanie jest o co walczyć, bo wygrana w sprawie może oznaczać, że na Twoje konto wpłyną nawet dziesiątki tysięcy złotych.
Dlaczego dochodzenie roszczeń po spłaceniu kredytu we frankach wciąż jest możliwe?
Podstawa unieważnienia umowy kredytu frankowego i dochodzenia roszczeń od banku zawsze jest ta sama. Wiąże się z wprowadzeniem przez bank niedozwolonych klauzul w umowie kredytu frankowego (klauzul abuzywnych). Żaden przepis nie wspomina natomiast, że warunkiem koniecznym do pozwania banku jest posiadanie wciąż aktywnego kredytu.
Znaczenie ma treść umowy. Jeśli znajdują się tam niedozwolone zapisy, to doszło do naruszenia Twoich praw jako konsumenta. I to obojętnie, czy ta umowa wciąż obowiązuje, czy też całe zobowiązanie zostało już uregulowane.
Niektórzy frankowicze sądzą, że jeśli spłacili kredyt, to w pewnym sensie zgodzili się na zawarte w umowie wadliwe postanowienia i zamknęli sobie drogę do pozwania banku. To jednak nieprawda. Tacy kredytobiorcy mogli przecież nie mieć świadomości, że postanowienia umowy naruszają ich prawa. Stąd łatwo już dojść do wniosku, że wcale świadomie się na to nie godzili. Spłata kredytu w żaden sposób nie „uzdrowi” więc wadliwej umowy. A to oznacza, że spłacony kredyt we frankach nie odbiera Ci szansy na pozwanie banku i wygraną w sądzie.
Co zyskasz, pozywając bank po spłacie kredytu frankowego?
Skoro wiesz już, że nawet po całkowitej spłacie kredytu we frankach możesz powołać się na wadliwość umowy, to pozostaje pytanie – co na tym zyskasz?
Jeśli umowa nie powinna obowiązywać, to każda ze stron musi zwrócić to, co otrzymała od drugiej. Przy aktywnych kredytach bank oddaje więc wszystkie otrzymane do tej pory pieniądze. Natomiast frankowicz na wezwanie banku zwraca wyłącznie kwotę pożyczonego kapitału. Skoro umowa nie obowiązuje, nie ma też obowiązku płacenia kolejnych rat. Z tego samego powodu można również wykreślić hipotekę z księgi wieczystej.
Przy unieważnianiu kredytu frankowego, który został już spłacony, obowiązują analogiczne zasady. Musicie „cofnąć” swoją sytuację do takiego stanu, jak gdyby umowa nigdy nie istniała. Tym samym bank powinien zwrócić Ci wszystkie pieniądze otrzymane w toku realizacji umowy kredytu CHF. Sam natomiast może się domagać kwoty pożyczonego kapitału. Finalnie sprowadza się to więc do sytuacji, w której otrzymujesz zwrot różnicy między sumą wpłaconą bankowi a kapitałem, który ten Ci pożyczył.
Przykładowo, jeśli bank pożyczył Ci 200.000 złotych, a tytułem spłaty kredytu otrzymał od Ciebie w sumie 320.000 złotych, to po wygraniu sprawy sądowej na Twoim koncie pozostanie dodatkowe 120.000 złotych.
Czy opłaca się pozwać bank po spłaceniu w całości kredytu frankowego?
Po przeczytaniu poprzedniego akapitu odpowiedź powinna być dla Ciebie oczywista – pozwanie banku po całkowitej spłacie kredytu frankowego zdecydowanie się opłaca. W praktyce jednak nie każdy były frankowicz decyduje się dochodzić swoich praw w sądzie.
W tym przypadku motywacja do działania jest znacznie mniejsza niż przy wciąż aktywnym kredycie. Skoro zobowiązanie zostało już spłacone, zmienny kurs nie wpływa na Twoje finanse. Nie musisz też myśleć o kolejnych ratach, a nieruchomość jest wolna od hipoteki.
Dodajmy do tego fakt, że pozwanie banku oznacza uruchomienie postępowania przed sądem. A to zwykle wiąże się z dużym stresem. Część byłych kredytobiorców uważa, że nie jest to warte ich nerwów. Skoro sprawa i tak już jest zamknięta, nie chcą do niej wracać.
Warto jednak mieć świadomość, że także w przypadku kredytów spłaconych pod kątem finansowym zdecydowanie opłaca się zakwestionować postanowienia umowy kredytowej i dochodzić zwrotu swoich pieniędzy. Tym bardziej, że w postępowaniu związanym z kredytem CHF nie musisz przecież uczestniczyć samodzielnie. Możesz skorzystać z pomocy doświadczonej kancelarii frankowej.
Jak kredytobiorca frankowy może odzyskać nadpłacone kwoty? Najlepiej złożyć pozew
Niestety nie ma możliwości zakwestionowania swojej umowy i odzyskania pieniędzy ze strony banku w inny sposób niż poprzez wniesienie pozwu.
Wprawdzie z pewnością zdarzyło Ci się słyszeć o zwieranych ugodach frankowych. Takie sytuacje dotyczą jednak kredytobiorców z aktywnym kredytem. Jeśli natomiast kredyt frankowy został już spłacony w całości, nie ma co liczyć, że bank zaproponuje zawarcie porozumienia.
Powód jest prosty – takie działanie mu się nie opłaca. W sytuacji, gdy frankowicz spłacił swój kredyt w całości, każda ugoda będzie oznaczała dla banku stratę. A nie ma co ukrywać, że obecnie zapada naprawdę wiele wyroków stwierdzających nieważność umów kredytowych. To oczywiście stale pogarsza sytuację instytucji finansowych.
Z perspektywy banku najlepsza taktyka wobec frankowiczów ze spłaconym kredytem może być więc tylko jedna. Zwykle banki decydują się zakwestionować ewentualne żądania frankowicza. Na przykład wskazują, że roszczenie już się przedawniło. Lub że jeśli wykonał umowę w całości, nie może odzyskać żadnych pieniędzy. Albo też stoją na stanowisku, że umowa nie zawierała klauzul abuzywnych.
Niektórych frankowiczów ze spłaconym kredytem taka argumentacja przekona. Szczególnie, jeśli będą działać samodzielnie, bez konsultacji z radcą prawnym. Kolejną grupą będą frankowicze, którzy wprawdzie tym twierdzeniom nie uwierzą, ale uznają, że nie chcą procesować się z bankiem. Tylko część z nich zdecyduje się podjąć dalsze kroki. I to właśnie ta część finalnie będzie w stanie odzyskać pieniądze, które się bankowi nie należą.
Spłacony kredyt we frankach a termin przedawnienia roszczeń – ile masz czasu na działanie i jakie znaczenie w tym kontekście ma wyrok TSUE?
Jednym z popularnych mitów wśród konsumentów ze spłaconym kredytem frankowym jest ten dotyczący terminu na dochodzenie swoich roszczeń wobec banku.
Przypomnijmy, że termin przedawnienia to czas na skuteczne działanie – w tym przypadku unieważnienie umowy kredytu CHF i odzyskanie pieniędzy od banku. Po upływie tego terminu druga strona może uchylić się od obowiązku zapłaty. Jeśli więc wniesiesz pozew po przewidzianym terminie, nie będziesz w stanie wygrać z bankiem.
Termin przedawnienia w sprawach frankowych wynosi obecnie 6 lat dla frankowicza i 3 lata dla banku. Oznacza to, że tylko przez 6 lat możesz dochodzić swoich praw w związku z nieważnością umowy i tylko wtedy odzyskasz od banku nadpłacone kwoty.
Warto jednak mieć świadomość, że nawet jeśli masz spłacony kredyt frankowy, to termin przedawnienia prawdopodobnie jeszcze nie upłynął. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydany dnia 10 czerwca 2021 roku bardzo precyzyjnie określa zasady liczenia terminu przedawnienia.
Po pierwsze, zdaniem Trybunału prawo do kwestionowania nieważności umowy w ogóle się nie przedawnia. Możesz więc ustalić, że umowa była wadliwa nawet po wielu latach. Jeśli natomiast chodzi o rozliczenie z bankiem i uzyskanie nadpłaconych kwot, to termin na odzyskanie pieniędzy w ogóle nie może rozpocząć biegu, jeśli nie wiesz o wadliwości umowy.
Jak najbardziej może się więc zdarzyć, że spłacisz swój kredyt frankowy, minie kilka lat i dopiero wtedy dowiesz się, że umowę da się unieważnić. To zresztą przypadek dotyczący większości kredytobiorców, którzy spłacili kredyt frankowy przed terminem wydania przełomowego wyroku w sprawie państwa Dziubak. To właśnie on otworzył frankowiczom drogę do składania pozwów przeciw bankom.
Wniosek jest więc prosty – terminu przedawnienia nie liczy się od dnia spłaty kredytu, a od momentu dowiedzenia się o wadliwości umowy. W większości przypadków jesteś więc w stanie skutecznie działać.
Jakie masz szanse na korzystny wyrok w sprawie spłaconego kredytu frankowego?
Oczywiście nie każda sprawa dotycząca już spłaconego kredytu we frankach szwajcarskich może się zakończyć wygraną frankowicza. Analogicznie jak w przypadku roszczeń kredytobiorców dotyczących wciąż aktywnych umów, trzeba spełnić konkretne warunki.
Po pierwsze, Twoje roszczenie nie może być przedawnione – choć jak już wiesz z poprzednich akapitów, zwykle ten warunek jest spełniony.
Po drugie, trzeba ustalić, czy w Twojej umowie znalazły się niedozwolone postanowienia umowne.
Po trzecie, musisz jeszcze skutecznie wykazać w pozwie i w postępowaniu przed sądem, że takie klauzule rzeczywiście występują i że masz prawo do unieważnienia umowy i odzyskania pieniędzy.
Po czwarte, musisz ustalić, ile pieniędzy Ci się należy. W przypadku, gdy kredyt został spłacony w całości, jest to znacznie prostsze. Ogranicza się tak naprawdę do odjęcia od siebie dwóch liczb: sumy uzyskanej przez bank i wartości pożyczonego kapitału.
Jak pozwać bank po spłacie kredytu CHF?
Orzecznictwo w sprawie frankowiczów jest korzystne. Nie oznacza to jednak, że każdy może z łatwością odzyskać pieniądze od banku. Właśnie dlatego do takiej sprawy warto się przygotować. A jeszcze lepiej skorzystać z profesjonalnej pomocy.
Analiza umowy frankowicza
Zanim wniesiesz pozew, musisz przeanalizować swoją umowę. A najlepiej udać się w tym celu do doświadczonego prawnika od spraw frankowych. Ta zasada dotyczy kredytów spłaconych, jak i tych wciąż aktywnych.
Większość umów frankowych zawiera wadliwe postanowienia, co nie oznacza, że na pewno jest tak w każdym przypadku. Właśnie dlatego koniecznie upewnij się, że możesz wnieść pozew. Przy okazji prawnik pomoże Ci też ustalić, jaką kwotę możesz odzyskać od banku, jeśli w wyniku postępowania zapadnie korzystny, prawomocny wyrok.
Zebranie potrzebnych dokumentów
Jeśli dojdziesz do wniosku, że masz szansę na wygraną i podejmiesz decyzję o wniesieniu pozwu, musisz jeszcze zebrać ważne dokumenty w sprawie. Tym podstawowym będzie oczywiście umowa frankowa wraz z aneksami. Jakie dokładnie dokumenty są potrzebne do wnoszenia pozwu – o tym również powinien Cię poinformować prawnik prowadzący Twoją sprawę.
Wniesienie pozwu do sądu – najlepiej z pomocą kancelarii od spraw frankowych
Całe postępowanie przed sądem uruchamia wniesienie pozwu. I na tym etapie najlepiej działać z pomocą kancelarii. Powód jest prosty – od przedstawionych argumentów i dowodów w dużej mierze zależy, jak zakończy się postępowanie. Lepiej więc, by reprezentował Cię specjalista.
Tutaj jeszcze jedna ważna uwaga: dokładnie sprawdź, komu powierzasz swoją sprawę. Obecnie na rynku działa wiele podmiotów, które słowo „kancelaria” mają tylko w nazwie i często nawet nie są adwokatami ani radcami prawnymi.
Spłacony kredyt frankowy a pozew – podsumowanie
Frankowicze, którzy już spłacili kredyt, też mają szansę pozwać bank i odzyskać nadpłacone pieniądze. Co więcej, w tym przypadku zarówno rozliczenie, jak i samo postępowanie dowodowe jest szybsze i prostsze. Wbrew twierdzeniom banków szanse na wygraną pozostają przy tym naprawdę duże. Z tego powodu warto przynajmniej skonsultować z kancelarią frankową treść swojej umowy i sprawdzić, czy masz szansę na wygraną. Wygrana w sprawie kredytu frankowego spłaconego w całości może oznaczać odzyskanie nawet kilkadziesięciu tysięcy złotych.