Czy upadłość banku odbiera szansę na unieważnienie kredytu frankowego? Uchwała Sądu Najwyższego

Czy unieważnienie kredytu we frankach po ogłoszeniu upadłości banku jest możliwe? Jeszcze do niedawna nie było jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Dopiero w tym roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę, która pozwoli ujednolicić praktykę sądów, a przede wszystkim umożliwi frankowiczom szybsze zakańczanie spraw przeciwko bankom znajdującym się w upadłości. 

Jak upadłość banku wpływa na sytuację kredytobiorców CHF? 

Ogłoszenie upadłości przez bank nie należy do częstych przypadków. Co nie oznacza, że w ogóle się nie zdarza. Najlepszym przykładem jest tu Getin Noble Bank, który swoją upadłość ogłosił w 2023 roku. To z kolei oznaczało duże komplikacje dla frankowiczów. 

Żeby wyjaśnić, o jakich komplikacjach mowa, musimy przypomnieć, jak wygląda standardowe rozpoczęcie sporu sądowego z bankiem. W pozwach frankowych zwykle zamieszcza się 2 roszczenia. Jeśli umowa frankowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne (tzw. klauzule abuzywne), można wystąpić o:

  1. unieważnienie kredytu we frankach oraz
  2. zapłatę, czyli zwrot wszystkich pieniędzy, które bank otrzymał od Ciebie na podstawie unieważnionej umowy. 

Jeśli jednak bank ogłosi upadłość, to trwające sprawy o zapłatę ulegają zawieszeniu. Nie można też wszczynać nowych postępowań wobec banku i to aż do zakończenia postępowania upadłościowego. A warto przy tym dodać, że takie postępowania upadłościowe zdecydowanie nie trwają krótko i mowa o perspektywie nawet kilku lat. 

 Co do tej pory ogłoszenie upadłości Getin Bank oznaczało dla frankowiczów?

Po przeczytaniu poprzedniego akapitu wiesz już, że frankowicze z Getin Noble Bank nie mieli możliwości pozywania upadłego banku o zapłatę. To jednak był najmniejszy z ich problemów. 

Problem 1.: Sądy często zawieszały postępowania dotyczące nieważności umów kredytu we frankach

Sądy nie miały jednolitego stanowiska co do tego, jak zachować się po ogłoszeniu upadłości przez Getin Noble Bank. Niektóre z nich zawieszały postępowanie w części dotyczącej zapłaty. Inne uznawały jednak, że zawieszą postępowanie w całości – co za tym idzie, do zakończenia procesu upadłościowego nie chciały wydać rozstrzygnięcia w zakresie stwierdzenia nieważności umowy. 

Problem 2.: Wciąż istniał obowiązek spłaty rat na podstawie nieuczciwej umowy kredytu

Póki umowa nie zostanie uznana za nieważną, wciąż obowiązuje. Zawieszenie postępowania w całości (także w części dotyczącej stwierdzenia nieważności) oznaczało więc, że kredytobiorca musiał nadal spłacać wysokie raty kredytu frankowego

Problem 3.: Brak perspektyw na odzyskanie całej kwoty od banku z masy upadłościowej

Frankowicze nie tylko musieli dalej płacić raty, ale jeszcze mieli świadomość, że tych pieniędzy prawdopodobnie nigdy nie odzyskają. Przy upadłości banku sprawa wygląda nieco inaczej niż przy zwykłym unieważnianiu umowy z bankiem, który wciąż działa na rynku.

Ogłoszenie upadłości banku sprawia, że dotychczasowy majątek staje się tzw. masą upadłościową. Z tej masy teoretycznie mają zostać spłaceni wszyscy wierzyciele (podmioty, którym bank jest winny pieniądze). 

Problem w tym, że wierzytelność frankowiczów mogła w ogóle nie być uwzględniona przez syndyka. Jeśli sąd wcześniej nie stwierdził nieważności umowy kredytu frankowego, to nie było podstaw, by domagać się zapłaty. Co za tym idzie, frankowicz mógł w ogóle nie zostać uwzględniony wśród wierzycieli.

Poza tym nawet gdyby taką wierzytelność udało się zgłosić, to istnieje konkretna kolejność spłat wierzycieli. Pierwszeństwo ma Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Dopiero gdy otrzyma pełną należną mu kwotę, pozostali wierzyciele będą mogli odzyskać część swoich pieniędzy. O ile jakiekolwiek pieniądze zostaną, bo zadłużenie wobec BFG szacowane jest na ok 6 miliardów. 

Przy takim scenariuszu spłata kolejnych rat na podstawie wadliwej umowy była prawie jak wrzucanie pieniędzy do czarnej dziury – z pełną świadomością, że te pieniądze bank otrzymuje na podstawie umowy, która nigdy nie powinna być ważna, a jednocześnie, że prawdopodobnie nigdy się ich nie odzyska. 

Uchwała Sąd Najwyższego z 19 września 2024 roku (III CZP 5/24) – nie trzeba czekać do zakończenia postępowania upadłościowego, żeby unieważnić umowę

 Uchwała Sądu Najwyższego z 19 września 2024 roku nie pozostawia miejsca na wątpliwości. SN uznał, że frankowicze mają prawo złożyć pozew o unieważnienie umowy i takie sprawy frankowe mogą być rozstrzygane w trakcie toczącego się postępowania upadłościowego banku. 

Frankowicze Getin Noble Bank mogą więc już teraz uwolnić się od niekorzystnych umów i konieczności dalszej spłaty rat kredytu (o ile zwrócili przynajmniej równowartość pożyczonego kapitału). 

Co więcej, ustalenie nieważności umowy przez sąd będzie też podstawą zgłoszenia do masy upadłości swojej wierzytelności syndykowi. Choć trzeba zaznaczyć, że z uwagi na pierwszeństwo Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w kontekście spłat, w przypadku frankowiczów z Getin Noble Bank nie ma co liczyć na odzyskanie pełnych kwot. 

Sądowy wyrok stwierdzający nieważność umowy kredytowej pozwoli także na wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej. Nieruchomość stanie się więc całkowicie wolna od obciążeń. 

Istnieje też całe grono frankowiczów, którzy do tej pory nie decydowali się wnosić o unieważnienie umowy frankowej. Widząc, jak niejednolite są decyzje sądów w związku z upadłością banku, bali się, że będą musieli czekać na wyrok w sprawie frankowej aż do momentu zakończenia postępowania upadłościowego. Teraz jednak wiadomo już, że takie sprawy mogą zakończyć się znacznie szybciej. Jeśli i Ciebie te wątpliwości do tej pory powstrzymywały przed pozwaniem banku, to teraz nie masz już powodów do obaw!

Uważaj na ugody proponowane przez syndyka upadłego banku

Po tym, jak Sąd Najwyższy podjął uchwałę, syndyk Getin Noble Bank zaczął proponować frankowiczom ugody. Pamiętaj jednak, że jeśli zawrzesz takie porozumienie, raz na zawsze zrzekasz się przysługujących Ci roszczeń. Z pozoru korzystna ugoda frankowa, tak naprawdę może być dla Ciebie zupełnie nieopłacalna, ale bez wykształcenia prawniczego i praktyki zawodowej trudno będzie Ci ocenić, jak jest naprawdę. 

Najważniejsze jest więc, żeby nie podejmować pochopnych decyzji, nawet gdy propozycja wydaje się bardzo atrakcyjna. Zanim podpiszesz ugodę, przynajmniej skonsultuj jej postanowienia z doświadczonym radcą prawnym. Tym bardziej, że w tym przypadku nie chodzi nawet o tradycyjna ugodę z bankiem, a z bankiem znajdującym się w stanie upadłości. Prawdopodobnie ma on więc niewielkie pole do negocjacji i nie jest w stanie zaoferować Ci szczególnie korzystnych rozwiązań.